sandrusia020 G*********

Compartilhe a sua história

W sumie to sama nie wiem od czego zacząć.. moja cała historia rozpoczęła się od spóźniającego się okresu.. spóźniał się dzień , dwa , aż tak do siedmiu dni.. mój chłopak zaproponował wypróbowanie testu ciążowego.. nie powiem był stres, ale miałam tą nadzieje , że jednak test wyjdzie negatywnie , że to nie będzie ciąża , że to nie może mi się przydarzyć...a jednak po zrobieniu wyszły dwie kreski test pozytywny.. zaczęliśmy się pocieszać z chłopakiem i składać winę na test , że może nie był zbyt dobry i postanowiliśmy następnego dnia kupić inny i wypróbować.. jednak ten test też wykazał ciążę..nie pozostawało nic innego jak wizyta u ginekologa która by dała stu procentową pewność..po wizycie u ginekologa byliśmy już pewni , że to ciąża.. wczesna 3-4 tydzień.. w sumie powinnam się cieszyć to szczęście wiele kobiet stara się o dziecko tyle czasu , a ja tak po prostu płakałam bo tego szczęścia nie chciałam bynajmniej nie teraz.. nie byłam gotowa nie miałam pracy ani ja ani mój chłopak plus dochodziła do tego szkoła, studia ... i rodzice ... właśnie co powiedzą rodzice ..to chyba jednak było najgorsze.. miałam o tyle szczęście , że mojego chłopaka mama była na tyle wyrozumiała powiedzieliśmy jej o wszystkim po wizycie .. nie powiem , że była zadowolona w sumie też zawiedliśmy ją .. ale gdyby nie ona, gdyby nie pomysł z tabletkami.. co do tabletek .. tak obawiałam się .. powiem ,że nawet strasznie .. bałam się bólu, bałam się też krwawienia, wysokiej gorączki i , że też z tego powodu będę musiała jechać do szpitala.. bałam się wszystkiego naprawdę.. miałam mętlik w głowie z jednej strony chciałam usunąć tą ciążę jak najszybciej , a z drugiej strony bałam się o swoje zdrowie.. wiem byłam samolubna w tej chwili bo większość z kobiet pewnie by bała się o zdrowie dziecka ..ale niestety ja nie chciałam go i zdecydowałam się na tabletki. . Po zamówieniu tabletek też miałam obawy.. że może nie doją.. albo, że dojdą , ale nie podziałają.. i tak jak wcześniej wspomniałam bałam się o swoje zdrowie.. psychicznie byłam nastawiona już do tego .. więc nie miałam i nie mam wyrzutów sumienia.. zażyłam tabletki zgodnie z zaleceniem.. ból ? jak mam być szczera to nie było takiego bólu jak co niektóre dziewczyny opisują .. w sumie chciałam tak bardzo poronić , że możliwe , że już go nawet nie czułam .. przy tabletkach miałam biegunkę która trwała około 20 minut.. ból porównywalny do bólu miesiączkowego przyznam się też , że prawie pod sam koniec zwymiotowałam .. miałam duże wsparcie u chłopaka i jego mamy.. byli przy mnie przez cały ten etap zażywania tabletek to było też dla mnie bardzo ważne w takich chwilach dobrze jest mieć oparcie w bliskich osobach.. no więc tak.. poroniłam :) dzisiaj mija 2 tydzień .. przestałam krwawić.. czuje się dobrze .. do ginekologa poszłam po 10 dniach powiedział mi , że obeszło sie bez łyżeczkowania :) czuję się świetnie naprawdę.. nie popełnię tego błędu już nigdy .. a co do dzieci? Dzieci są naprawdę wspaniałą sprawą i w przyszłości chce je mieć .. ale najpierw zadbam o byt żebym miała jak o nie zadbać żebym nigdy im niczego nie odmawiała żeby miały wszystko czego tylko zapragną :) a te dni które przeszłam wymazuje z pamięci.. dodam też , że ta cała sytuacja jeszcze bardziej zbliżyła mnie do mojego chłopaka on też chce mieć w przyszłości dzieci ZE MNĄ :) . dziewczyny w razie potrzeby możecie pisać do mnie na e-maila i pytać wiem , że takie oparcie od osób które to przeszły wam się przyda ilovehellokitty@op.pl :)

2013 Polônia

A ilegalidade de seu aborto afetou seus sentimentos?

nie ma wpływu żadnego .. nie mogłam mieć dziecka .. dzieci to duża odpowiedzialność .. czułam w sercu, że nie sprostam temu zadaniu.

Como as outras pessoas reagiram ao seu aborto?

nikt oprócz mojego chłopaka i jego mamy nie wiedział o tym.. po całym zajściu wygadałam się mamie .. nie była na mnie zła wsparła mnie też psychicznie jest dobrze nie mam wyrzutów żadnych .. życie mi dało drugą szansę nie zmarnuje jej :)

A .

16 semanas de terror

Fernanda

Yo aborté y soy una chica libre

R. P.

Força, meninas, que tudo se ajeita!

Na

Pois tenho direito de escolher o que é melhor pra mim! O importante é não se…

Phoebe

I didn't want to do it, but it is my worst fear to bring another child into the…

Veronica

Yo aborté a las 5 semanas. Yo decidí.

fiore fiol

Yo me practique un aborto con citotec porque acababab de tener una bebe y…

Nessa

Con cytotec

P. C.

Fiz um aborto e senti vergonha de Deus, mas fiquei aliviada.

Zuzanna

Chciałabym opisać moją historię, która zakończyła się dokładnie trzy dni temu.

Marilyn Ramos Morenita. !

Yo decido, yo hago lo que quiero con mi cuerpo y nadie tiene porque decirme…

Julia

Foi um pesadelo mas no final me senti mais aliviada

Estka

Mam dwójkę wspaniałych dzieci- 9 lat i rok. Nie chcieliśmy z mężem już więcej.

Lauren Jackson

I got pregnant while in college in Tennessee in 1976 and had an illegal…

Vivian

I had an abortion 6 months ago.My boyfriend and I were not ready to have a baby.

Mireya Mireya

Y no siento culpa, dolor o pena se que aún sigue siendo tabú en México por la…

Pluma93

Fue una decisión de vida

Sarah

I feel much relieved thanks to women on web because living in a country where…