Podziel się swoimi doświadczeniami
I had an abortion..W słońcu ludzie wyglądają tak, jakby zasługiwali na to, aby żyć. W deszczu zaś wyglądają, jakby to, co najgorsze mieli jeszcze przed sobą.
2008 Ireland (narodzony Poland)
Byla to chyba najtrudniejsza decyzja w moim zyciu wiedzac ze efekty swojej decyzji beda ze mna do konca moich dni...pomimo iz wiedzialam ze podjelam sluszna decyzje ja i moj chlopak nie czulismy ulgi ani radosci lecz pewien niesmak i zlosc na samych siebie ze bylismy nieodpowiedzialni i ze wogole dopuscilismy do takiej sytuacji. chyba najbardziej bolesna mysla jest ...kim ta mala komorka ktora byla we mnie mogla by byc....czuje sie jak cmentarz i za kazdym razem majac miesiaczke bede pamietac 'ten' dzien. napewno nie chce przezywac drugi raz czegos podobnego...
Przebieg samej aborji byl bolesny ale do zniesienia...mialam potworne skurcze dreszcze i wymiotowalam jednakze po okolo 2 godzinach bol powoli zaczal ustepowac pozniej bylo juz tylko lepiej.
Sytuacja w jakiej bylam nie pozwalala mi na urodzenie dziecka..
Czy nielegalność twojej aborcji wpłynęła na twoje uczucia?
Mysle ze aborcja powinna byc legalna...kazda kobieta powinna miec wybor.. jednakze nie mialo to na mnie wiekszego wplywu.
Jak inni ludzie zareagowali na twoją aborcję?
o aborcji wiedzieli moj Partner i Mama. Wspierali mnie w kazdym momencie.. jednakze walke z wlasnymi demonami musze podjac sama...
Julieta Iovaldi Curutchet
Decidí desde el principio no compartir esa experiencia con la pareja de ese…