Anna

Podziel się swoimi doświadczeniami

O ciąży dowiedziałam się tydzień przed świętami grudniowymi. Okres spóźniał mi się 3 dni, zrobiłam test. Jak zobaczyłam dwie kreski to ogarnął mnie pusty śmiech. Jak to możliwe? Kupiłam Jeszcze dwa. Też pozytywne. Zadzwoniłam do partnera, ustaliliśmy, że pogadamy w domu. Jesteśmy razem ponad 13 lat. Mamy mieszkanie, stabilną pracę. Nigdy jednak nie zdecydowaliśmy się świadomie na dzieci. Choć i ja i partner bardzo je lubimy. Rozważaliśmy kontynuowanie ciąży. Ale po dłuższej rozmowie uznaliśmy, że wpadka nie jest wystarczającym powodem żeby zakładać rodzine. Nie wahałam się i zamówiłam tabletki, początkowo z innej organizacji, dopiero po dwóch tygodniach z Women on Web (tamte szły zwykłym listem bardzo długo z uwagi na święta i sylwestra). Miałam dużo czasu żeby przygotować się do aborcji w trakcie oczekiwania na leki. Czytałam historie innych dziewczyn i rozmawiałam z kilkoma osobami z doświadczeniem aborcji. Fizycznie nie znosiłam ciąży dobrze. Miałam mdłości, byłam ciagle zmęczona i rozdrażniona. Dlatego gdy kurier pojawił się w drzwiach, skakałam z radości. Mifepristone wzięłam od razu. Następnego dnia obudziłam się bez mdłości, zjadłam śniadanie i wzięłam 4 miso w dołki policzkowe. Po 30 minutach wyplułam resztki i wzięłam 800mg ibuprofenu (słabo znoszę ból). Krwawienie pojawiło się po około 2 godzinach od przyjęcia tabletek. Poskakałam, zrobiłam kilkadziesiąt brzuszków i przysiadów, starałam się być w ruchu. Sprzątałam, krzątałam się po domu. Po Ok 3-3,5 godzinach po wzięciu tabletek usiadłam na ubikacji i poleciały skrzepy i krew, sporo krwi, ale mniej niż się spodziewałam. Krew i skrzepy leciały tylko gdy siadałem na ubikacji, jak chodziłam, krwawienie było niewielkie. Skurcze poczułam po ok 4 godzinach (pewnie puściły przeciwbólowe), wzięłam tabletkę i po 10-15 minutach odpuściły. W bólu pomógł termofor i masarz dolnej części pleców. Ukojenie dawało też powolne kręcenie biodrami w lekkim rozkroku. Wszystkie skrzepy szły do toalety, wiec nie kontrolowałam co ze mnie wylatuje. Cała akcja trwała kilka godzin, 5 może 6. Ból był znośny i krótki. Nie miałam żadnych skutków ubocznych po miso. W następnych dniach ból i krwawienie jak przy normalnym okresie. Do aborcji wystarczył 1 mifepristone i 4 szt miso. Krwawienie utrzymywało się ok 3 tygodni. Aborcje robiłam w 7 tygodniu ciąży. Długość ciąży potwierdził ginekolog (poszłam upewnić się, że ciąża jest żywa i znajduje się w macicy. Jestem tchórzem i bez niezbędnej konieczności nie chciałam fundować sobie bólu. Poinformowałam go o zamiarze przyjęcia leków. Nie komentował, nie oceniał. Zaprosił na UsG po pierwszej miesiączce, żeby skontrolować czy wszystko się oczyściło samo. Od aborcji minęły prawie 2 miesiące. Wszystko jest OK. Z perspektywy czasu nadal uważam, że to była dobra decyzja. Nie jestem gotowa na wywrócenie swojego życia do góry nogami. A dolegliwości ciążowe były ciężkie do zniesienia. Może w przyszłości zdecydujemy się na dzieci. Niczego nie przesadzam ;) Leki z Women on Web przyszły po 6 dniach od zamówienia. Instrukcja zażycia leków była napisana zrozumiałe ;) super kontakt mailowy. Osoby pracujące w organizacji odpowiadały na wszystkie pytania i wątpliwości bez zbędnej zwłoki ;)

2021 Polska

To była świadoma decyzja. Najlepsza na tamtą chwile. Choć rozważałam również rodzicielstwo. Z perspektywy czasu najlepsza, jaką mogłam podjąć. Po aborcji czułam ulgę. Wszystko wróciło do normy. Odzyskałam kontrole nad moim ciałem i życiem.

Czuje się silna i niezależna. Wiem, że sama decyduje o swoim życiu. Aborcja farmakologiczna powinna być dostępna, bezpłatna i legalna!

Nie chce mieć dziecka w tej chwili. Niewiem czy kiedykolwiek się zdecyduje. Wpadka nie jest wystarczającym powodem żeby zakładać rodzinę.

Czy nielegalność twojej aborcji wpłynęła na twoje uczucia?

Tak. Byłam zła, że to tyle kosztuje, ze państwo zostawia mnie na lodzie i muszę sobie radzić sama. Że udaje się, że aborcji w Polsce nie ma. Wkurza mnie stygmatyzowanie aborcji i osób z doświadczeniem aborcji.

Jak inni ludzie zareagowali na twoją aborcję?

Dobrze, nie próbowały mnie nakłonić do zmiany zdania. Wiedziała mama, siostry, mąż, szwagierka i przyjaciółki. Nie ukrywam tego. Nie ma się czego wstydzić. To normalna procedura.

Patricia Bronstein

I was married and had known since an early age that I did not want to be a…

Yvonne

My abortion was what needed to be done at that time. Deep down me I know I…

Daria

Mam 17 lat i jestem z moim chłopakiem od lutego. Aborcji dokonałam z wczoraj na…

Maleja

Yo aborté.

Jora

Fiz um aborto e o momento foi muito delicado. Primeiro que fui procurar os…

Mariela

Aunque me cueste decirlo, yo aborté

Raquel Monterrey

I spoke with the spirit of my child before my abortion. That spirit who was…

Giovana Cardoso

Fiz um aborto com 10 semanas e 2 dias de gestação

Claudiagyn

Aconteceu comigo.

Paula

LO HERMOSO DE DECIDIR

Kate

and I'm so relieved

Ray

Toda mulher tem direito à um aborto seguro, não importa quais sejam seus…

Malwina

To była bardzo trudna decyzja ale w tamtej chwili nie potrafiłam sobie…

Fernanda

Hola mi nombre es fernanda tengo 23 años y mi historia comenzo cuando un condon…

Issy

Tome una decision

Luciana

Hace exactamente 1 año y dos meses. Arranque el 2017 con todo. Supe el día que…

Rachela

Podczas stosunku z ówczesnym partnerem metodą antykoncepcji była prezerwatywa

Magdalena Kozakiewicz

I had an abortion