ULGA to słowo najdokładniej opisuje mój stan. W żaden sposób nie wpłynęło to na moją psychikę czy samopoczucie. Może ktoś pomyśli, że jestem pozbawiona uczuć, ale to nie prawda. Mam wspaniałego mężą, ukochanego syna i te dwie osoby w zupełności mi do szczęścia wystarczą.
Pierwszy raz i mam nadzieję, że więcej nie będę musiała tego robić. "Zabieg" nie należy do najprzyjemniejszych. Ale biorąc pod uwagę, że żyję w Polsce to było najlepsze rozwiązanie.
Mam syna i to w zupełności i całkowicie mi wystarczy.Nigdy nie chciałam mieć więcej dzieci.