Aga... ta...(?)

Condividi la tua storia

zastanawiam się jak to przeżycie i fakt co zrobiałam wpłynie na dalsze moje życie...

2010 Polonia (nato/a a Poland)

Najpierw był żal, smutek, rozpacz, złość. Taki stan trwał prze ok. 5 dni. Po tygodniu odczułam ulgę i spokój. Natomiast poczucie winy nigdy nie minie.

Pierwszą aborcję miałam u lekarza w gabinecie. Generalnie nic nie pamiętam. To co zostało mi w głowie to fak że bardzo krwawiłam. Nie było bólu, nie odczuwałam strachu. Natomiast psychicznie byłam i jestem nadal -ruiną. Jeśli mowa o środkach farmakologicznych to bałam się potwornie! Brak słów aby to opisać. Zostałam z tym sama. Partner zapłacił za tabletki i zamilkł. Kiedy wracał do domu o nic nie pytał. Najpierw bałam się czy tabletki dojdą a kiedy je dostałam bałam się je wziąć. Po pierwszej tabletce nic się nie działo. Na drugi dzień o godz. 11 wziełam pierwsze 4 tabletki. Byłam w domu sama. Moja KOCHANA młodsza siostra była pod telefonem. Świadomość że o godz. 14 muszę odebrać dziecko ze żłobka była porażająca. Około 13 zaczeły się bóle. Przed porodem miałam silne bóle przedmiesiączkowe także ten był do zniesienia. Mam 33 lata i wiele przeżyłam ale takiego strachu jeszcze nigdy. Myśli kotłowały mi się w głowie. Co się może stać, czy będę w stanie prowadzić samochód, czy nie będzie korków w mieście, czy dojadę na czas aby wziąć kolejne tabletki. Mimo bólu jechałam powoli i ostrożnie. Droga do żłobka dłużyła się w nieskończoność. Ulga przyszła kiedy już byłam z małym w domu. Bóle zaczęły się nasilać i musiałam wziąć leki przeciwbólowe. Ok. 15 zaczęłam krwawić. Wziełam kolejne 2 tabletki. Miałam temperaturę i biegunkę. Większość czasu spędziłam w łazience. Kochany synuś jakby wiedział co się dzieje. Siedział w pokoju obok i jak nigdy grzecznie oglądał bajki. Przez godzinę nie było mnie, zasnęłam. Kiedy wstałam, poszłam do łazienki. Aborcja dobiegła końca. Była godz. 17. To było dla mnie najgorsze. Ten maleńki 8 tygodniowy zarodek...Widziałam, patrzyłam i .... płakałam jak dziecko. Minął już tydzień i trzy dni a mój "wymarzony" i "ukochany" nawet o nic nie dopytuje.

Z partnerem jesteśmy razem już 7 lat. Mamy dwoje dzieci. To że zaszłam w ciąże to był "cud". Najzwyczajniej w świecie to nie powinno było się wydarzyć, a jednak. Byłam załamana i zrozpaczona. W naszym związku nie układa się najlepiej więc ciąża ta była dla mnie szokiem. Kiedy powiedziałam mu o tym fakcie owszem, przejął się. Nawet był ze mną u lekarza. Wiedziałam jedno to dziecko nie może się urodzić. Już dwoje naszych dzieci wysłuchuje wiecznych kłótni i widzi agresywnych rodziców. I kolejne skazywać na to samo. Chcę od niego odejść ale najpierw muszę znaleźć pracę. A tu....ciąża. Kiedy zapytałam lekarza o aborcje stwierdził że to nieludzkie itp...Ale zgodził się za cenę 3 tyś. zł. Oszalał ! - pomyślałam. Zaczęłam szukać innej metody i natknęłam się na WoW. Dziękuję.

L'illegalità del suo aborto ha influenzato i suoi sentimenti?

Sam fakt że aborcja była nielegalna nie miało żadnego wpływu na moje odczucia.

Come hanno reagito le altre persone al suo aborto?

Wiedziała tylko siostra oraz partner. On zapłacił za tabletki i na tym jego rola się skończyła. Po wszystkim nawet nie zapytał jak się czuję i jak to się odbyło. Komplatna cisza.

katrina nicole

the only time i look back is to say thank god

laura

Mi experiencia

Morrigan

I don't regret it. It was one of the wisest decisions I ever made in my life. I'…

Kera

I'm 18 years of age.My abortion was very hard on me due to religious reasons.It…

Montse

"Un acto amoroso"

noha

y la verdad para mi fue un alivio, esto comenzó un el mismo dia que decidi…

Ashley Engbrecht

At the young age of 17, I was the victim of sexual assault. There is nothing…

Amazomas

Yo aborte el día 10 de noviembre del 2015 dos días antes me había enterado de…

Casey

Medical abortion, 19 years old

Lucie

I had more than one abortions. I made the choices because I care about the…

Isa

Tenho 28 anos, namoro a 2 anos. Sou do interior.
Duas semanas atrás descobri que…

Ale

Sin remordimientos

Lucy Bennett

I was almost 5 months pregnant and I had no idea. I had just turned 16 and me…

Bárbara

Fiz o procedimento ontem e quero contar com riqueza de detalhes , por isso…

justin ..

NIGDY NIE MÓW NIGDY! ..kiedyś powiedziałam sobie, że aborcja nigdy nie będzie…