Paulina

แบ่งปันประสบการณ์ของคุณ

Zrobiłam to, mimo że nigdy nie myślałam że będę potrzebować takiej pomocy. Mimo wszystko ogromnie się cieszę, że istnieją takie miejsca jak Women on Web, które pomagają w trudnej dla nas sytuacji. Moja wygląda w następujący sposób: mam już męża i dziecko. Teoretycznie poradzilibyśmy sobie z kolejnym, ale bardzo nie chcieliśmy więcej dzieci. Gdy okazało się że jestem w ciąży (5 tydzień) jakiś instynktownie zaczęłam szukać pomocy. Myślałam że jest to niemożliwe do zrobienia w Polsce, w kraju który nie pozwala nam decydować o sobie w kwestii rodzenia dzieci. Znalazłam na szczęście Women on Web. Od razu się do Was odezwałam. Kontakt był błyskawiczny, wysyłka także. Tabletki zostały do mnie wysłane po około 3 dniach od pierwszego kontaktu, a następnego dnia po wpłacie darowizny. Dotarły do mnie w ciągu 5 dni, po drodze paczka nie była nigdzie przetrzymywana. Pierwszą tabletkę wzięłam w poniedziałek (byłam wówczas w 6tc), zero objawów, nic się nie działo. Kolejne po 24h. Bardzo bałam się że się nie udało bo nie miałam żadnych skurczy. Leciała mi krew, skrzepy, brzuch bolał troszkę bardziej niż podczas okresu ale na dobrą sprawę totalnie nic mi nie było. Po kolejnej dawce, po 4 godzinach to samo. Zero skurczy, ból jak przy okresie i krwawienie. Spanikowana, że się nie powiodło pisałam od razu do wow, do aborcyjny dream team. Dziewczyny dały mi wsparcie, ale bałam się nadal. Jednak następnego dnia okazało się że nie mam mdłości, nie biegam co chwilę do łazienki. Zero objawów ciążowych. Postanowiłam zrobić test bHCG. Wynik mnie wystraszył kolejny raz, bo byłam w 6tc a bHCG wyszło 1111,6. Tydzień później (powinno być za 2 dni ale nie mogłam) zrobiłam kolejną betę. Właśnie odebrałam wynik - 66. Wszystko się udało! Jestem naprawdę mega szczęśliwa. Kochamy nasze dziecko do granic, ale nie chcemy mieć kolejnego. Wychodzę z założenia (to też tłumaczyłam mojemu mężowi który na początku zareagował z dystansem na pomysł z tabletkami), że do 12tc nie krzywdzimy żadnej istoty, bo jej jeszcze nie ma. Podsumowując: aborcja przebiegła totalnie bezproblemowo, bez bólu. Ja odetchnęłam z ulgą i znowu zaczęłam się cieszyć z życia. Gdy myślałam jakby to było z 2 dzieci chciało mi się płakać. Wiem, że dla wielu z was to mógł być niewystarczający powód, żeby dokonać aborcji, ale nie jesteście rządem Polski - jest to moja decyzja i ja biorę za nią odpowiedzialność. Nikt nie ma prawa decydować za mnie, ani mnie oceniać :)

2021 โปแลนด์

Jestem najszczęśliwsza, że wszystko przebiegło pomyślnie, bezboleśnie i rozwiązało mój problem. Jeśli jesteś taką panikarą jak ja to oczywiście, nie mogę Cię zapewnić że Ciebie też nie będzie bolało, ale jest to możliwe :)

Jestem panikarą, więc po przeczytanych tu historiach bardzo bałam się bólu i tego, że być może będę musiała jechać do szpitala. Nic bardziej mylnego - moja aborcja przebiegła zupełnie bezboleśnie. Czułam ból jaki czuję co miesiąc ;)

- brak chęci posiadania kolejnego dziecka - druga ciąża w moim przypadku byłaby zagrożona ze względu na nadciśnienie i cukrzycę ciążową. Groziło mi urodzenie wcześniaka i kilkumiesięczny pobyt w szpitalu.

การทำแท้งผิดกฎหมายส่งผลต่อความรู้สึกของคุณหรือไม่?

Jedynie takie, że krajem w którym mieszkam rządzą idioci. Bałam się że paczka zostanie przechwycona przez celników, ale z tym też bym sobie poradziła. Tabletki na własny użytek możemy zamawiać :)

คนอื่นมีปฏิกิริยาอย่างไรต่อการทำแท้งของคุณ?

Wiedział mój mąż. Na początku był sceptycznie nastawiony. Rozmawialiśmy jednak, rozważaliśmy za i przeciw i później wspierał mnie w podjętej decyzji.

Gabriella fikol

Zaskoczenie
Jako matka dwojga dzieci , która w swoim zyciu czekała długo na…

Pippa

I had 2 abortiona in the space of a year...

was 20 nearrly 21 i hadnt had a…

Paula Paula

Miałam aborcję... to była trudna decyzja, nigdy nie zapomnę...

Lisal M. C

It was a big decided that I made in my life. I had a complexity relationship…

E. Souza

Espero que ajude outras mulheres, pois assim como eu, no desespero, procurei…

JEREMY

I had an abortion on the 26/27 of september through medication it was…

yunni lee

yo aborte. por mi situación económica, por tener otro hijo, porque estudio y…

Tha

Primeiro, Calma!

Vamos lá, tenho 31 anos um filho de 7.
Voltei a me relacionar…

Magdalena Kozakiewicz

I had an abortion

juliana

nunca me senti tao sozinha.....de repente estranhos tornaram-se confidentes....

Layla Sesey

I had an abortion when i was 19 yrs . I last saw my period in December till…

Paulina

To była historia inna niż wszystkie. Mam wspaniałą rodzine. Męża i niespełna 2…

Miih Be

Dia 9 de Setembro de 2019 tive relação sexual desprotegida com meu noivo, ele…

Anonymous

The wrong idea that abortion is a sin.

Natália Sampaio

Abortei sim! Não foi fácil. foi um dos momentos mas difíceis da minha vida, mas…

Julia

W momencie kiedy dowiedziałam się ze jestem w ciąży nie wiedziałam co robić.

Sunny

To była moja druga aborcja. Jak się okazało, była dużo łatwiejsza, z…